Bardzo się ucieszyłam, gdy pewnego dnia udało mi się obejrzeć program Karola Okrasy – Okrasa łamie przepisy – Ryby z milickich stawów. Dosłownie parę dni wcześniej byłam na wycieczce m.in. w Rudzie Milickiej, gdzie udało mi się kupić świeżutkiego amura na łowisku, który został wyłowiony ze zbiornika w mojej obecności. Amur został też oprawiony, więc wracałam do domu z rybą gotową do przyrządzenia. Program Pana Karola dosłownie spadł mi z nieba, bo obejrzałam w nim wspaniały sposób przyrządzenia amura. Amur był dość duży więc podzieliłam go na pół i tym sposobem jeszcze raz będę miała przyjemność sporządzić go sobie wg tej wspaniałej receptury.
To się nazywa świeża ryba 🙂



Amur w sosie curry
Przepis Pana Karola dotyczy amura i tołpygi jednocześnie („Amur i tołpyga w sosie curry”) . Ja przygotowałam tylko amura ale z pozostałymi składnikami dania, czyli glazurowanymi szalotkami i sosem curry (no nie mogłam sobie odmówić takich pyszności).
Przepis pozwolę sobie zaprezentować w całości – może ktoś będzie miał jednocześnie świeżutkiego amura i tołpygę 🙂

Składniki:
filet z amura
filet z tołpygi
2 cukinie (po 1 dla amura i tołpygi)
gruszka
4 cebule
150 ml mleka kokosowego
pomidory z puszki pelati
ocet winny
miód
sól, pieprz, oliwa
Sposób wykonania:
Glazurowanie szalotki
7 szalotek przekrojonych na pół
miód, dobra oliwa
1 ząbek czosnku pokrojony w plastry
kilka goździków
kilka plastrów świeżego imbiru ze skórką
ocet balsamiczny – dodajemy na końcu
Na patelnie dać troszkę miodu, dobrej oliwy – aromaty się wymieszają. Dodać czosnek, goździki, imbir, przekrojone na pół cebulki i na koniec ocet balsamiczny. Ocet zabezpieczy cebulkę przed nadmiernym rozpadaniem się. Wszystko poddusić pod przykryciem żeby aromaty się połączyły (około 15-20 min).

Sos curry
1 ząbek czosnku
cebula
imbir
curry w proszku
ziarna kolendry
½ pęczka kolendry
Sposób wykonania:
Czosnek drobno posiekać i włożyć do moździerza lub blendera. Do tego dodać kilka plasterków posiekanego imbiru, odrobinę posiekanej cebuli, troszkę oliwy, soli, pieprzu, curry w proszku i kolendry w ziarenkach. Dokładnie wszystko rozetrzeć. Na koniec po roztarciu dodać posiekaną świeżą kolendrę i dokładnie ją rozetrzeć z masą. Teraz ważna jest kolejność – na patelnię dodajemy oliwę, na nią dajemy pokrojoną w grube, ładne kawałki cebulkę, troszkę pieprzu. Pieczemy 45 sek. I zdejmujemy z patelni. Przekładamy do oddzielnej miseczki. Na patelnie dajemy oliwę i wkładamy połowę roztartej pasty curry. Po chwili dodajemy 2 łyżki pomidorów pelatti i smażymy, aż dobrze połączą się z curry. Następnie dodajemy resztę pasty curry, która nie przesmażona zachowuje swoją świeżość. Konsystencja ma być gęsta. Dodajemy mleko kokosowe i rozrzedzamy nasz sos (można dodać śmietanę). Podgotowujemy około 15-20 min żeby się sos zredukował.

Filet amura wrzucamy do sosu i w nim go dusimy. Tołpygę zrobimy na blaszce.
Zaczynamy od amura: kroimy go na mniejsze elementy, doprawiamy tylko pieprzem, bo za chwilę będzie doprawiony mocnym sosem. Do dobrze zredukowanego sosu wkładamy cukinie obraną z gniazd nasiennych i pokrojoną w słupki. Zakwaszamy to odrobiną octu winnego i odrobiną miodu, aby smak octu przełamać. Chwilkę podduszamy cukinię w sosie, która powinna zostać chrupiąca. Następnie układamy na wierzch kawałki amura, cebulkę (tą przysmażoną wcześniej). Patelnię przykrywamy folią, by ryba mogła się uparować ok. 5 min. (błyszczącą stroną foli do środka!).


Tołpygę smarujemy pastą curry od strony mięsa, skórę zostawiamy czystą. Tak przyprawioną rybę układamy na papierze do pieczenia polanym olejem, mięsem do dołu i pieczemy. Obok ryby układamy krążki cukinii i też przypiekamy.
Wykładamy danie: Tołpyga, obok cukinia i skarmelizowane cebulki.
Kawałki cukinii z sosem, kawałki Amura, na wierzch plasterki słodkiej gruszki i porwana świeża kolendra.
